Sama zdziwiłam się, że wpadłam na pomysł umieszczenia wpisu pochwalnego o mężczyznach. Jest to dla mnie nowość, ale kierując się zasadą „to co nowe nie znaczy gorsze” spróbuję zrezygnować z moich złośliwości. Mam jedynie nadzieję, że nie rozchoruję się od „nadmiernej wazeliny”:)
Jakiś czas temu przeczytałam książkę Doroty Wodeckiej „Mężczyźni rozmawiają o wszystkim” i nie ukrywam, że bardzo często do niej wracam – przeważnie w chwilach, w których potrzebuje dowartościowania jako człowiek i jako kobieta. Ta książka to cykl wywiadów ze znanymi mężczyznami, ze świata szeroko pojętej kultury.
Po lekturze przychylniej spojrzałam na grono płci przeciwnej. Przekonałam się, że tak samo jak kobiety, mężczyźni mają potrzebę, by czasem kawałek ich duszy ujrzał światło dzienne. Wzruszały mnie akapity, w których rozmówcy mówili o „swoich” kobietach, co ich pociąga, co zachwyca.
Dlaczego akurat te rozmowy okazały się dla mnie wyjątkowe? Przecież w niejednym ambitnym magazynie można przeczytać wypowiedzi znanych mężczyzn. Co jest takiego niezwykłego, co wciąga i pozytywnie nastraja? Czy to osobowości, poruszane tematy?
A może to fakt, że nie są to zwykli mężczyźni. Mają w sobie tą szczególną wrażliwość, to inne spojrzenie na świat. Nie są pospolici, potrafią fascynować i uwodzić jedynie (albo aż) słowami.
Życzę każdemu mężczyźnie, by odnalazł w sobie ten kawałek wrażliwości i odpowiednie słowa, a na pewno w oczach „swojej” kobiety zauważą ten błysk, który towarzyszył mi podczas lektury tekstu.