Rzecz będzie o kobietach. O trudnościach i radościach wynikających z faktu bycia tą piękniejszą płcią.
Stawiam pytania, nie udzielam odpowiedzi – Czy łatwo być dzisiaj kobietą? Kobietą zamkniętą w klamrę ciągłych nakazów i przekonań. Kobietą, której ciało poddawane jest wiecznej ocenie, która ma dążyć do ideału. Ideału kreowanego przez ustrój patriarchalny i nierealne „kanony piękna”. Czy współczesna kobieta stawia czoła rzeczywistości i realizuje się na wszystkich płaszczyznach swojego życia?
Zastanawia mnie czy presja kościoła, społeczeństwa, a także państwa nie stawia kobiet w gorszej pozycji od mężczyzn? A może piętrzące się bariery to jedynie usprawiedliwienie wygodnego życia w kuchni, przy dzieciach, z pieniędzy pana domu? Zastanawiające….
Pisząc na pewno nie zachowam obiektywizmu, a moje wypowiedzi często przybiorą charakter feministyczny. Postaram się jednak odpowiednio argumentować i opierać na faktach. Moje wypowiedzi ubarwią historie kobiet tych znanych i tych z własnego podwórka - anonimowych bohaterek. Zapraszam do lektury i polemiki. ENJOY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz